Na pomysł zrobienia takich placków wpadłam kilka dni temu, przy okazji robienia kolejnego dania ze szparagami - w końcu sezon na nie w pełni i trzeba korzystać!
Uwielbiam szparagi i ciągle poszukuje nowych dań, bo wszędzie tylko szparagi w szynce parmeńskiej, szparagi z jajkiem, tarta, jajecznica, zupa krem...
Wszystko to bardzo smaczne, ale... nuda :) a ja chcę czegoś nowego.
No więc kiedy robiłam tę sałatkę, zostały mi takie "ogłowione" kawałki.
Właśnie wtedy wpadłam na pomysł, żeby wykorzystać je do placków.
Nic prostszego :)
Robiąc je spodziewałam się dobrego efektu i się nie zawiodłam.
Pyszne są! Zwłaszcza w połączeniu z jogurtem, więc namawiam was na takie kombo.
Jeśli tylko nie macie przeciwwskazań do spożywania nabiału, wsuwajcie śmiało, to jest po prostu boskie :)
Ps. Kiedy robiłam je ostatnio, na każdym placku, na jogurcie, położyłam gruby plaster soczystego pomidora i świeżą kolendrę. Było równie pyszne, jeśli nie lepsze.
Jak zrobić placki ze szparagami?
Składniki:1 nieduża cukinia
1 średniej wielkości batat
pęczek zielonych szparagów
pół młodej cebuli lub 2 dymki ze szczypiorkiem
1 duże jajko
2 łyżki płatków migdałowych (lub łyżka dowolnych, drobno posiekanych orzechów)
2-3 łyżki razowej mąki orkiszowej
2-3 łyżki płatków jaglanych
masło klarowane lub olej do smażenia
sól, pieprz, ewentualnie chilli
jogurt grecki lub gęsta śmietana do podania
Batata obrać ze skórki. Wszystkie warzywa umyć i osuszyć. W szparagach odłamać dolną część (wszyscy już chyba wiedzą, że szparag sam się złamie, tam gdzie powinien ;-), odciąć główki (ok. 6 cm od góry) i odłożyć je na bok, do dekoracji (dolne, odłamane części można wykorzystać do zrobienia wywaru do zupy jarzynowej).
Cukinię (ze skórką), batata, cebulę i dolne części szparagów zetrzeć na tarce o dużych oczkach.
Do warzyw dodać resztę składników i przyprawy. Wszystko dokładnie wymieszać. Być może (ze względu na różną wielkość warzyw) trzeba będzie dodać trochę mąki lub płatków.
Masa powinna mieć gęstość ciasta na placki ziemniaczane i nie rozpadać się przy smażeniu (jeśli nie jestem pewna, zwykle smażę jednego placka "testowego" i jeśli wszystko jest w porządku, smażę wszystkie. Jeśli nie, zagęszczam lub rozrzedzam masę).
Smażyć na rumiano nieduże placuszki i odwracać (najlepiej) za pomocą dwóch łopatek.
W międzyczasie (na tej samej patelni) krótko podsmażam, oprószone solą i pieprzem, główki szparagów przecięte wzdłuż na pół, i odkładam do dekoracji.
Placki najlepiej smakują smażone na maśle klarowanym, ale możecie użyć dowolnego tłuszczu.
Po usmażeniu odsączyć na papierowym ręczniku i ułożyć na talerzu.
Na każdym placku położyć kleks jogurtu, a na nim główki szparagów.
Oprószyć świeżo zmielonym pieprzem lub, jeśli lubicie, chilli.
Smacznego bardzo :)